Pozostaje mi zaznajomić czytelnika z treścią testamentu, przewiduję bowiem bardzo naturalne pytanie: co się stało ze znacznym majątkiem Zygmunta Podfilipskiego?
Majątek ten wynosi 2,545.000 franków w papierach i walorach zagranicznych (czytelnik przypomina sobie zapewne, że Podfilipski spieniężył wszystkie nieruchomości w kraju). Oprócz kilku legatów, wynoszących razem 45.000 franków, resztę — półtrzecia miljona — testator przeznacza na jeden tylko cel użyteczności publicznej.
Przytaczam odpowiedni ustęp testamentu, tłumacząc go z francuskiego tekstu:
„Roznosić światło było usiłowaniem mojem za życia. Zapaliwszy latarkę swą u wielkiego ogniska Paryża, z tą latarką szedłem przez życie, szedłem do kraju, który mi jest rodzinny, szukając ludzi. To posłannictwo, razem z całym majątkiem, przelewam na mych moralnych spadkobiorców, których proszę o przyjęcie tych obowiązków razem z tym upominkiem.“
Następują nazwiska 25 mężczyzn: 13 Polaków i 12 cudzoziemców.
„Ci towarzysze moi, wtajemniczeni w sztukę życia, zechcą złożyć gremjum i stać się rozsadnikiem nowego polskiego towarzystwa w myśl naszych rozmów zbiorowych i pojedynczych. Zakupią dom, w którym mieszkałem; lub, w razie niemożliwości tej tranzakcji, zbudują nowy dom w środku miasta na siedlisko instytucji w Paryżu (d’une oeuvre à Paris), którą niniejszym aktem testamentowym powołuję do życia i nazywam Fakulte-
Strona:PL Józef Weyssenhoff - Żywot i myśli Zygmunta Podfilipskiego.djvu/324
Ta strona została przepisana.
310JÓZEF WEYSSENHOFF