Strona:PL Józef Zieliński - Czy w Polsce anarchizm ma racyę bytu.pdf/19

Ta strona została przepisana.
— 15 —

można wyjaśnić wiele niejasnych stron, obalić ohydne potwarze i kłamstwa.

Dziś już przecie wszystkie burżuazyjne warszawskie gazety powtarzają:

«Puszczono w obieg odezwę, podpisaną przez warszawską grupę t. zw. anarchistów-komunistów zawiadamiającą, że ostatnie napady na konduktorów tramwajowych i na niektóre małe fabryczki zostały dokonane nie przez anarchistów lecz przez zwyczajnych złodziei.»

A więc ta banda podejrzanych opryszków młodzieńców wyraźnie ogłasza, że nie ma nic wspólnego ze zwykłymi złodziejami, że nie żąda pieniędzy na rewolucyjną akcyę (rewolwery, bomby) naw et od małych fabrykantów, ale tylko od ludzi posiadających rzeczywiście kapitały, zebrane przez krwawą pracę proletaryatu.

Jakiem więc prawem można utożsamiać warszawskich anarchistów z pasożytami, złodziejami, rabusiami?..

Jakiem prawem posądzać, że gotowi uśmiercić niewinnych konduktorów dla zabrania im torby z pieniędzmi?

A czyż nie tej samej taktyki trzymają się teraz nasze partye socyalistyczne?

Zresztą nie myślimy tu wygłaszać żadnej apologii ani krytyki warszawskich anarchistów-komunistów, — nie to jest dzisiaj naszem zadaniem. Chcielibyśmy jedynie zasadniczo rozpatrzyć, czy u nas w Polsce jest pole dla anarchizmu?

Co anarchiści w Polsce robić mogą?

Rozpatrzmy najpierw epokę rewolucyi.

W styczniu ubiegłego roku wybuchnął w Polsce wielki niebywały strejk powszechny. Kilkusettysięczny proletaryat opuścił pracę, tysiące wyległy na ulicę, całe życie zamarło...