Strona:PL Józef Zieliński - Czy w Polsce anarchizm ma racyę bytu.pdf/25

Ta strona została przepisana.
— 21 —

szczajmy swe prace nawet w niesocyalistycznych pismach byle niesprzedajnych i nierządowych. Nie zapominajmy bowiem, że ortodoksyjni socyaliści łam swych pism nigdy nam nie użyczą, a na swych zebraniach i kongresach do głosu nie dopuszczą. Zdradą jednak byłoby z naszej strony, gdybyśmy w czemkolwiek sprzeniewierzali się swym zasadom, oszczędzali burżuazyę i dzisiejszy ustrój kapitalistyczny. Starajmy się o ile nam tylko sił i zdolności starczy wpływać na naszą literaturę zwłaszcza ludową: pisać, tłumaczyć odpowiednie artykuły, dzieła, broszury, piosnki, poezye, utwory dramatyczne. Zbudźmy, oświećmy naszych młodych mistrzów pióra, pędzla i dłuta, a zjawią się i w polskim języku dzieła chłoszczące obłudę zbawców ludu polskiego i szydzące z zakorzenionych przesądów.

Wykazujmy całą hipokryzyę naszych cnotliwych rodzin patryarchalnych, a głośmy prawo do miłości wolnej, nie uświęconej przez klechę lub urzędnika cywilnego. Opuszczajmy rodziców, gdy ci chcą stać na straży spróchniałej tradycyi i pragną widzieć w swych dzieciach podpory wstrętnego ustroju społecznego.

Wstępujmy do stowarzyszeń ideowych (byleby nie partyjnych), do kółek samokształcenia, stowarzyszeń studeckich, uniwersytetów ludowych — wszędzie gdzie drga życie, gdzie ludzie mają się kształcić i wyrabiać...

A wnośmy wszędzie zapał młodzieńczy, żądzę szukania prawdy, dążenie naprzód i naprzód...

Nie pozwalajmy, ażeby w miejsce dawnych artykułów wiary, dawnego katechizmu wprowadzono nowe «credo», nową ewangelię, nowy katechizm choćby i czerwony... Zasadą naszą jest wolna dyskusya, swobodna wymiana myśli, wzajemna tolerancya przekonań, a nie sekciarskie programy i reklama handlarska dla tej lub owej firmy partyjnej.

Uniwersytety ludowe dziś u nas istniejące muszą