dzenia dziecię kładziono do kolebki, wiele razy chciano aby spało, kołysano je, a w dzień je kołysząc śpiewano mu, aby prędzéj usnęło. Tak nauczone dziecię inaczéj nieusypiało, chyba długim płaczem zmordowane, gdy go niemiał kto kołysać; jak się to trafiało dzieciom prostéj kondycyi, lub ubogich rodziców, gdy matka podkarmiwszy je piersią, sama pracą zatrudniona, lada gdzie dziecko porzuciła, czasem na polu w brózdzie przy żniwie, zasłoniwszy je snopkiem od słońca.
W Polszcze zażywano kolebek stojących na ziemi na biegunach, na Rusi i w Litwie wiszących na sznurach. Takie kolebki są wygodniejsze, bo nieczynią żadnego chrobotu, jak te, co na biegunach i rozbujane dobrze, długo się same kołyszą, tak ze kołysząca może się cokolwiek przespać nim kolebka stanie; ale téż za to stłu-
Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T1.djvu/024
Ta strona została uwierzytelniona.