którymkolwiek audytorem. Oprócz pensów dziennych, każdy student obowiązany był w Sobotę powiedzieć, czyli odmówić na pamięć pensa całego tygodnia, i gdy ich nie umiał, był karany, a oprócz kary z tych pensów dochodzili jego mocnéj lub słabéj pamięci. — Cenzor w każdéj szkole był jeden czasem sekretny, czasem jawny podług woli professora; ale choć on był sekretny czyli tajemny, czuli go przez skórę studenci. Wybierali professorowie na ten urząd z chudeuszów, statecznego i za zwyczaj zauszniczka. On notował postępki studentów, tak w szkole, ażeby się między dziećmi jakowa nieprzystojność niedziała, jako téż w kościele: i w nim najbardziéj, ażeby skromność jak największa zachowana była. Miał od tego kartelusz z imionami studentów całéj szkoły, który się nazywał petulantes. Był to papier ponastrzygany, każda nacinka
Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T1.djvu/066
Ta strona została uwierzytelniona.