pełnioną w obyczajach, gdy albo z nieumytémi rękami lub nieoberżniętémi pazurami, przyszedł student do szkoły, albo nie zdiął czapki przed kim godniejszym, albo miał pierze w czuprynie lub na sukniach; albo inną jakową około siebie nieschludność; więc gdy raz za którykolwiek z tych i tym podobnych występków został skarany, już się go na drugi raz pilniéj wystrzegał, a tak w małéj kwocie tego gatunku przestępców rzadko się zdarzających, nota morum nie mogła tak szybko cyrkulować jak nota linguae, która czasem przez jeden dzień całą szkołę obiegła, gdyż niemal niepodobno było każdemu ustrzedz się polskiego słowa, kiedy zdrajca mający notam linguae, naprowadził na niego pytaniem, quomodo hoc explicatur Polonice, a wyciągnąwszy z nieostrożnego polskie słowo, rzucał mu notam linguae.
Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T1.djvu/077
Ta strona została uwierzytelniona.