brać się może ubóstwo zakonne, przyjaciół sobie kaptować umieją. U nich tak jak u Kapucynów, niedojadki refektarskie, z obiadu i z wieczerzy, rozdają u fórty ubogim. Wstępuje do ich zakonu bardzo wiele młodzieży różnéj kondycyi, a nawet i szlacheckiéj.
Zakon ten rozszerzony pod panowaniem Augusta III., dwie wielkie swoje prowincye, polską i ruską, rozdzielił na cztery, to jest: na pruską polską litewską i ruską; do prowincyi pruskiéj dostał się klasztor na Dybowie pod Toruniem, a do prowincyi polskiéj klasztor w samym Toruniu; którą to omylkę rozdzielenia klasztorów chcąc poprawić, starsi prowincyi zrobili między sobą wojnę domową, która jednak nie kosztowała, jak kilka par sandałów i postronków, któremi się opasują. Do téj zaś wojny przyszło takim sposo-
Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T1.djvu/135
Ta strona została uwierzytelniona.