polscy, usiłując koniecznie, choćby gwałtem odebrać klasztór, wyszli z Torunia z krzyżem, niosąc przed sobą dekret kommissarzów apostolskich, a za sobą prowadząc orszak ludzi z kijami do ataku i siekierami do wyrębywania opatrzonych drzwi. Reformaci pruscy na Dybowie spodziewając się tego nocą poprzedzającą ataku, posprowadzali do klasztoru różnych ludzi, służących u dobrodziejów swoich, a sami sandały w ręce wziąwszy, gdy nieprzyjaciel nadciągnął pod klasztór, wypadli na niego i z przodu i z tyłu, okładając gęsto zakonnicy zakonników sandałami; a świeccy świeckich kijami, odpędzali ich; lecz pomiarkowawszy się i obawiając się surowéj z Rzymu kary, zaniechali nareszcie całéj téj kłótni.
Klasztór został przy prowincyi pruskiéj, a winowajcy i uczestnicy nieprzyzwoitego boju, cichaczem po-
Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T1.djvu/137
Ta strona została uwierzytelniona.