Na tymże samym trybunale, którego wymieniać nie chce, wpływali niektórzy panowie na sprawiedliwość trybunału. Niektórzy deputaci (obym ich nie był znał) za protekcyą pańską otrzymawszy funkcye, stawali się protektorów swoich niewolnikami. Już tam na owym trybunale nie ważyła czystość sprawy, ani moc prawa i dokumentów, a sentencya wypadała ślepo podług rozkazu danego.
Kto według takiego wyroku miał sprawę przegrać, przegrał ją, by téż była najlepszą; kto miał wygrać, wygrał, by téż była najgorszą, bo te rzeczy jeszcze przed sessyą były ułożone i na poczciwość (jeśli się tak zwać powinno skalane sumienie) zaręczone. Deputaci się byli obowiązali do pewnych tylko spraw, po których sumiennie się trzymali świętéj sprawiedliwości, aleć im i ztąd wielki wstyd i hańba. Zgroza wspo-
Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T1.djvu/246
Ta strona została uwierzytelniona.