Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T2.djvu/053

Ta strona została uwierzytelniona.

cha resztę kropel pozostałych w oczach tego wypić. Na kommissyi Radomskiéj napatrzeć się było można, kielichów natłuczonych, obrusów i serwet winem poplamionych, damy nawet mające wszędzie excepcyą do kielichowéj kolei, tu jéj nieznajdowały; jeżeli takowych spełnić niemogły, przynajmniéj odebrać, i pokosztować obowiązane były. Trafiło się, że towarzysz pancerny z partyi ukraińskiéj, mało co od hajdamaka, za którymi uganiać się przywykł, obyczajniéjszy, do panny stojącéj w tańcu, wypił duży kielich wina, z którym wstrych nalanym, czekał na nią, aż taniec skończy; a gdy ta wzbraniała się przyjąć do ręki takiego okrutnika, jako niezwyczajna pieścić się, tylko z wachlarzem i innemi pieścidłami; towarzysz poczytując nieodebranie za wzgardę, wylał jéj kielich za gors, mówiąc: zagrzały się