Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T2.djvu/112

Ta strona została uwierzytelniona.

biskupowi, że musiał konferować jurisdykcyą sądowniczą nieszlachcicowi, to mu nie dawał tytułu officyała, tylko najwięcéj audytora. Surrogatorowie zaś szlachta i nieszlachta byli do zastępowania officyała albo audytora od sądów konsystorskich różnych biskupów. Rzadko kto appellował do sądów arcybiskupich gnieźnieńskich, chyba z jednéj dyecezyi poznańskiéj dla tego, że mu z Poznania do Gniezna po drodze było, ale z innych konsystorzów za zwyczaj szedł prosto do nuncyatury, kto nie był kontent z dekretu.
Palestry konsystorskie nigdy nie były liczne i innego gatunku, niebyło w nich młodzieży, tylko miejscy synkowie, którzy podkrzesawszy się w łacinie i w formie jurisdykcyjnéj, albo szli do rewerendy dla przyszłych pisarzów konsystorskich lub kanoników doktoralnych lub téż fiska-