naznaczał, choć już ta pierwéj przez ludzi towarzysza przodem wysłanych, była najęta i obstalowana. Gdy dzień kołu naznaczony nastąpił, zeszli się wszyscy przytomni do porucznika, albo chorążego, jeśli który był z nich przytomny, albo do namiestnika, jeśli żadnego officera nie było. Tam zasiadłszy do koła stołu porządkiem starszeństwa, prezydujący miał mowę do rycerstwa powitalną, w któréj ofiara życia i fortuny, dla całości ojczyzny była najprzód wspomniana, potem dzięki najjaśniejszemu panu, za ojcowskie jego o dobro publiczne staranie, daléj płynęły z ust krasomówcy marsowego pochwały J. O. hetmana, wodza i szafarza krwi żołnierskiéj, nieustraszonego i niezwyciężonego wojownika, walecznych bohatyrów Polskich, Zołkiewskich, Koreckich, Chodkiewiczów, Czarnieckich, Sobieskich, wykapanego suk-
Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T2.djvu/150
Ta strona została uwierzytelniona.