bro oprawnemi, z pościelami, pawilonami, makatami, kobiercami, namiotami, treptuchami, to jest z żłobami płociennemi na kołkach rozpinanemi, w których koniom, gdy w polu trzeba stać było, obroki dawano; z dekami, dywdykami, derami, z rądlami, misami, półmiskami, talerzami cynowemi, kociołkami miedzianemi, z wędzonkami, szynkami, kiełbasami, schabami, leguminami, mięsiwami, chlebabi i obrokami, zgoła ze wszystkiemi potrzebami do żywności ludzi i koni należącemi. Jeżeli chorągwi komplet był koni 50, to z woźnicami, marszałkami i inną czeladzią służącą, można ją było rachować na 300 głów, a koni 500. Trzeba było bardzo obszernéj wsi, ażeby się w niéj cała pomieściła. Najczęściéj się rozkładała na trzy części: na towarzystwo z potrzebniejszemi wozami, na szeregowych z takiemiż
Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T2.djvu/164
Ta strona została uwierzytelniona.