podjazdów, dużo ginęło, jako się niżéj da widzieć lepiéj.
Drugą zasługą jeszcze krótszą od rozboju, acz nie tak estymowaną, było kucharstwo. To przez dwa roki bez nagany odbyte, czyniło kucharza kompańczykiem. Ale praca ledwo znośna: każdy kureń, to jest chorągiew miała swego kucharza; ten dzień i noc musiał mieć gotowe jadło dla przybywających w różne godziny dzienne i nocne, od różnych zabaw kozaków. Był razem kucharzem i szafarzem; powinien był wcześnie starać się u starszego chorągwi o to, czego mu do kuchni brakowało. Nie gotował on tam żadnych wymyślnych potraw ani rozmaitych, tylko dwie raz na raz, całym traktamentem kozackim będące, z skarbu szafowane: kasza jaglanna rzadko w mięśne dni słoniną, w postne olejem okraszona i bigos z ryb suszonych, bez wielkiéj przyprawy. Nalewał i na-
Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T2.djvu/219
Ta strona została uwierzytelniona.