pomocą kleju dłużej się farba trzymała, gdyż wyglancowana dobrze kreda na kleju, nie łatwo brud przjmowała, chyba za przypadkiem deszczu. Same także ładownice łosiowe przemienił w czarne, skórzane, na glanc wyprawne, z cyfrą blaszaną żółtą na środku ładownicy, nitami czyli uszkami przez skórę przechodzącemi przypiętą, do odpięcia łatwą, żeby żołnierz mógł ją odjąć do wychędożenia, nieszorując zendrą albo kredą po skórze. Ładownice takie nie ciągnąc w siebie wilgoci, tak jak ciągnęły łosiowe, ile z deszczu dużego, ładunki z prochem konserwowały w suszy.
Czwartą odmianę zrobił tenże Wielopolski w swoim Regimencie, w pludrach, dawszy skórzane zamiast sukiennych dotąd używanych i kazawszy je farbować czyli chędożyć białą suchą kredą, wyprane wprzód z brudu. A że ta odmiana z leder-
Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T3.djvu/048
Ta strona została uwierzytelniona.