rzu z kuchtą, o jednym cugu koni. Kiedy chciał dać jaką uroczystość, obywatelom, przyjaciołom (co się bardzo rzadko trafiało,) pisał do marszałka, a ten z taką partyą dworu, jaką chciał mieć pan, przyciągnął do Dolska, i po odbytéj gali, powracał do Ciążenia, w którym wyśmienicie sam sobie służył.
Gdy biskup miał być w Warszawie na sejm, lub na inną jaką publikę, przy dłuższéj rezydencyi potrzebującą; na trzy niedziele przed swoim wyjadem, kazał ruszyć dworowi, który traktem prostym z ciążenia, wygodnie w karetach pańskich paradnych wolnym krokiem ciągnął do Warszawy; a pan innym traktem swoim szczupłym ekwipażem, bo tylko jedną karetą i jednym kuchennym wozem, pospieszał rączego, albo czasem pędził pocztą. Po wyjeździe pańskim z Warszawy, regularnie dwór jego nie
Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T3.djvu/142
Ta strona została uwierzytelniona.