kiełbasę sądzili być zdrowszą i smaczniejszą. To jedna sztuka serwisu. Druga była spód: a tą była tafla drewniana, srebrnym gzymsem oprawna, nizkich nóżek sześć, cztery mająca, lub téż bez nóżek, na któréj tafli stawiano owę pierwszą sztukę. U niektórych panów cała tafla była blachą srebrną powleczona, na téj tafli po brzegach między kolumnami stawiano cztery małe naczynia srebrne, solniczkami z polska, salserkami z francuzka zwane, dwie z solą, dwie z pieprzem, aby sobie każdy doprawił potrawy do swego gustu; jeżeli się mu która niedosyć słona lub nie dosyć pieprzna wydawała. W bańce z musztardą była łyżeczka proporcyonalna do bańki z trzonkiem zakrzywionym, głęboka jak wiaderko srebrna, w środku wyzłacana, w każdéj znowu salserce czyli solniczce tkwiała malenka szufelka srebrna
Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T3.djvu/173
Ta strona została uwierzytelniona.