Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T3.djvu/229

Ta strona została uwierzytelniona.

nicę, wymówić słowo: naléj; w którémkolwiek geście, liczbie i słowie pijący popełnił omyłkę, natychmiast mu dolano szklenicy, i acz te grymasy zdają się być bagatelnemi, do obciążenia pamięci niezdolnemi, przecież że stojący w około z umysłu rozmaite przeszkody czynili; wydarzały się częste omyłki, i jak się kto raz omylił, już mu trudno więcéj omyłek ustrzedz się było najbardziéj ztąd, że za każdą omyłką z początku zaczynać musiał. Myląc się więc coraz bardziéj, upił się i sztuki nie dokazał, zrobiwszy z siebie zabawę kompanii.
Dobre czasy, pokój ciągły, obfitość wszystkiego, całą myśl obywatela rozrywkami i uciechami zajmowały. Ile gdy zrywane raz w raz sejmy nikogo nie wabiły do zatrudnienia się około dobra publicznego.