tak iż wszyscy zmoczeni byli, jakby wyszli z jakiego potopu. Stoły, stółki, kanapy, krzesła, łóżka, wszystko to było zmoczone, a podłogi jak stawy wodą zalane. Dla tego, gdzie taki dyngus, mianowicie u młodego małżeństwa miał być odprawiany, pouprzątali wszystkie meble kosztowniejsze i sami się po ubierali w suknie najpodlejsze, takowych materyi, którym woda niewiele, albo wcale nieszkodziła. Największa była rozkosz przydybać jaką damę w łóżku, to już ta nieboga musiała pływać w wodzie między poduszkami i pierzynami, jak między bałwanami; przytrzymana albowiem od silnych mężczyzn, nie mogła się wyrwać z tego potopu; którego unikając miały w pamięci damy w ten dzień wstawać jak najraniéj, albo też dobrze zatarasować pokoje sypialne.
Ile zaś do mężczyzn, ci w łóżkach niemogli podlegać od kobiet takowéj
Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T4.djvu/090
Ta strona została uwierzytelniona.