Strona:PL JI Kraszewski Akta Babińskie X1.djvu/98

Ta strona została skorygowana.

kąkolwiek rozmowę szlachcica na wsi, otwórz jaką chcesz xiążkę, wszędzie symptomata téj wojny napotkasz. Lecz o cóż to wojna? dla czego? Dla tego, że jedni więcéj, a drudzy mniéj mają!!
A przecież wy, moi mali, tysiąckroć powtarzacie: ślachectwo — dzieciństwo, bogactwo — głupstwo, urzęda — fraszki, znaczenie — bańka mydlana. No — a po kiegoż licha zazdrościcie ich wielkim? —
I wy więksi nie macie się czém panoszyć, że macie urodzenie, bogactwa, na któreście nie pracowali, znaczenie, którego użyć nie umiécie i t. d. Raczejbyście powinni słodzić byt tych, co mniéj od was mają, a nie zadzierać głowy. Jakkolwiek bowiem wysoko nosić ją będziecie, nie odmienicie się do tego stopnia, aby was za coś lepszego nad ludzi wzięto. — Lepsi z was, są to prości