Strona:PL JI Kraszewski Akta Babińskie X2.djvu/13

Ta strona została skorygowana.

Tak — uboga nasza literatura może, uboga, ale czysta, ale poczciwa, ale slachetna. Tamte królowe mają oblicza zwiędłe, stare, wyróżowane i pobielone; na ich ciele plamy, plamy na duszy ich, a w piersi serca niéma. One przeżyły cnoty swoje i występki swoje, i niewiarę, i rospacze, i namiętnych szałów chwile; one są zużyte, zestarzałe, zimne. Nasza uboga dzieweczka otwiera dopiéro oczy na świat; serce jéj czyste bić poczyna; w głowie się wyjaśnia; a na jéj przeszłości plam niéma, krwi i błota; suknia jéj jasna i u brzegów ledwie spylona od ziemi. — Zwalała ją trochę, goniąc za tobą, kochanku, co o nią nie dbasz: bo to twoja domowa, dawno znana ci sługa. — Woliszże te dwie czy trzy królowe nad wiejską wdzięczną, uśmie-