Ta strona została skorygowana.
tyka musi się uwijać i dobrze ukłóć, aby exystencją swą czémś oznaczyć ― krytyka, moi mili Panowie, rzecz zupełnie dowolna.
Ot tak: siądźmy oba do jednego dzieła; ja będę szukał świateł, Pan szukaj cieniów; napiszemy obydwa sprawozdanie po części sprawiedliwe, w którém z jednéj strony będą same wady, z drugiéj same przymioty dzieła. Nic prostszego w świecie. Każde pismo, każdy utwor z tego i tego się składa. Gdybyśmy wzięli Illiadę Homera; ty będziesz bił na długie wyliczanie okrętów i nieprzebyte gawędy bohatérów, łających się i czczących naprzemiany; ja ci będę wskazywał cudowne miejsca téj nieśmiertelnéj xięgi — obydwa będziemy mieli słuszność po sobie.
Któś trzeci jednak będzie rozumniej-