Ta strona została skorygowana.
Chcemy koniecznie ukąsić autora? więc mu wyrzucamy zaczepkę duchowieństwa, niedokładność faktów (w wyrazach ogólnych zawsze, aby bardzo nie pracować nad krytyką, bo pracuje się chyba już z ostatniéj złości i gniewu). Jeśli styl gładki, potoczysty, płynny i skromny, wymawiamy mu, że bezbarwny i chłodny, że nic nie maluje; jeśli gorący, kolorytu pełen, fantazji, poezji, dowcipu, zarzucamy niestosowne jego w historji użycie; jeśli autor doskonale zbadał źródła i zagłębia się w krytykę faktów, dowodzim mu oschłości, pedanterji; jeśli haftuje na tle historyczném, wyrzucamy dowolność, romansowość i niedokładność. Słowem, że zje licha, żeby się krytyce wychodzić mógł. On w prawo, ona w prawo; on w lewo, ona z lewa zaskoczy;