Ta strona została skorygowana.
najokropniejszych. Tych opisów tak są pełne dzienniki, że nieraz myślałem sobie, iż‑bym za żadne w świecie skarby w téj zachwalonéj nie mieszkał Francji, w Paryżu żyć nie mógł. I pytam się was, jak podobna żyć tam, gdzie najmniejszego bezpieczeństwa niéma dla osoby, dla majątku, dla imienia? Oszustwo i demoralizacja doszły do takiego stopnia, że o białym dniu na najludniejszych ulicach odbijają mieszkania i zabierają co znajdą; że lada zmrok, napadają i zabijają pod obwachtem; że nareście tysiąc jest przykładów, że ci któś imie twoje poczciwe weźmie i z niém chodzi po mieście, używając go na korzyść swoją. Jakiś podróżny pod imieniem P. Hip. Lucas (du Siècle) podróżował i dawał się przyjmować po całéj Hiszpanji;