dnego oddziału i jednego rodzaju pamiątek, lub zaniechać wszystkiego. Gdzież są u nas przygotowane materjały do takiego Album jak Du Sommerard’a? gdzie bogate zbiory? wszystkiego szukać potrzeba po Bożym świecie, trochę na oślep, na szczęście; a co się znajdzie, z lego co najprędzej, co najskwapliwiej korzystać. Myślą wydawcy, jeśli się nie mylim, było rozpierzchnione wszelkiego rodzaju pamiątki zjednoczyć, zgromadzić, byle z nich nic nie przepadło, byle każdy przedmiot zajmujący pod jakimkolwiek względem, utrwalił się odtworzeniem tysiączném. Przyjdzie czas i na systematyczniejsze zbiory, dzisiaj nie pora jeszcze.
Zbiór zaś jak dziś jest, dostępny wszystkim, bo sztuki rozchodzą się pojedyńczo nawet, tak jest obmyślany, że i najskromniejsze fortunki cóś z niego mieć mogą.
Dla tego, że wydawca nie dogodził żadnemu z wymagań przedwczesnych lub powierzchownych, wszystko się mieści w tym szacownym zbiorze, i obrazy święte i miejsca pięknością sławne i wnętrza kościołów i sceny historyczne i portrety i freski i starożytne sprzęty i naczynia kościelne i hełmy rycerzy i co tylko Bóg da znaleźć na ziemi, po której tylekroć z mieczem i ogniem przelatywały wojny i łupieże. Plan ściślejszy, pedancki, byłby albo odtrącił wiele z tego co mamy, albo zpowodował rozpoczęcie na taką skalę, na którą żadne w świecie poświęcenie i żadna nawet xiążęca fortuna wystarczyćby nie mogła. Tak więc jak jest, być musiało, i dobrze. Jest jeszcze jeden zarzut (gdyżeśmy wszystkie wyczerpać postanowili) czyniony wydawcy; pytane nas, dla czego nie użył do swojego Album krajowych artystów? Zarzut ten równie jest niesprawiedliwy jak poprzedzające. Naprzód, wydawca użył ich o tyle o ile tylko użyci być mogli, bo wszystkie rysunki przygotowane zostały w kraju i przez nich. Że zaś wykonania
Strona:PL JI Kraszewski Album Wileńskie J K Wilczyńskiego.djvu/15
Ta strona została przepisana.