niu, pierwszy raz daje się poznać; bo nigdy jeszcze o ile wiemy, rysowany nie był, chociaż na to zasługiwał. W obraniu punktu widzenia i pojęciu pejzażu, znać obiecujący wielce talent. Ostrogski zamek, jedna z najpiękniejszych ruin Wołynia, raz tylko w podróży Raczyńskiego do Turcji na małą skalę był sztychowany, powtórzony potém kilkakroć z tego pierwotworu. Litografja nowa jako effet de nuit prześliczna; szkoda tylko może, że warunki nowego oświetlenia szczegółów architektonicznych wydać dokładniéj nie dozwalały.
Brzegi Teterowa pod Żytomierzem, dają poznać tę rzekę, któréj skały jakby naumyślnie pogruchotane zostały dla przyszłego pejzażysty; jakaż to szkoda, że jeden tylko widok mamy podobny, gdy tyleby ich pożądać można!
Z Wołynia przenosi nas niezmordowany wydawca na Litwę do Mereczowszczyzny stworzonéj przez W. Pusłowskiego; mała to tylko próbeczka smaku właściciela i dowód jak ceni pamiątkę krajowę. Ten domek tak niepozorny, tak skromny, tak cichy, któremu ustąpił w litografij pałac i puścił go przodem; jest razem pamiątką i zawiera ciekawe zbiory sprzętów i broni dawnéj. Mile witamy ten stary dworek, tę strzechę pokorną, ten ganeczek, który wyskoczył naprzód jakby chciał gości powitać, i podziwiamy talent artysty, który z lak drobnego zadania, tak wdzięcznie się wywiązał. Znaliśmy dawniéj równie pięknie zrobiony ten sam domek przez P. Kuleszę: od przybytku głowa nie boli.
Piękny grobowiec xięcia Radziwiłła, który w drobnym rysunku, pierwszy raz przy naszéj historji Wilna się ukazał, tu z częścią kościoła z talentem właściwym panu Sadowników prześlicznie i wiernie został oddany. Jest to pomnik szacowny, i jakkolwiek w smaku już wytworniejszym,
Strona:PL JI Kraszewski Album Wileńskie J K Wilczyńskiego.djvu/24
Ta strona została przepisana.