Strona:PL JI Kraszewski Bez serca.djvu/230

Ta strona została uwierzytelniona.
226

w namiętność, niekiedy naprzykrzoną, przybiegł sam, dobijając się do drzwi, domagając aby go puszczono, widocznie korzystać chcąc z bezporadności i sieroctwa kobiet — lecz nie został przyjęty. Inni dowiadywali się ukradkiem, a St. Foix codzień przysyłał dopytując się o pułkownika.
To szturmowanie do drzwi nieustanne zmuszało Bronisza do ukrywania się, aby go nie widziano, nie rozpowiadano o nim i jego stosunkach w tym domu.
W chwilach gdy doktór sam się przy chorym znajdował, Rolina przychodziła do ojca, stawała przy łóżku, przemawiała, ale on ani jej, ani nikogo nie poznawał. Znaki życia były coraz słabsze, środki któremi je obudzić chciano, działał} coraz mniej, lub żadnego nie sprawiały skutku.
Z myślą nieuchronnego zgonu pogodzić się było potrzeba.
Przemógłszy się i przewidując nieuniknione zbliżenie się do Roliny, Boehmowa nawet, tłumiąc w sobie żal i wstręt jaki do niej miała — zrezygnowana spotykała się z nią bez wybuchów gniewu i wyrzutów.