bo się już naposiadł na amerykanina, uważał że niekiedy przybywały i bardzo wystrojone panie, które nie należały do żadnego świata stolicy, a widywane bywały tylko czasem wieczornemi godzinami na Grabenie. Wśród nich trafiały się też mniej znane artystki, mało znanych teatrzyków i aspirantki do dramatycznego powołania.
Głównym przymiotem amerykanina było, że — płacił.
Pod tym względem był bez zarzutu.
Zkad zaś pieniądze brał, o to się ani pan Stephen, ani kasyer nie troszczył.
Po śmierci pułkownika Maholicha, która uwagę na pozostałą po nim bez opieki córkę, zwróciła, w pewnych sferach rozpowiadano, iż amerykanin należał do najzapaleńszych wielbicieli pięknej Roliny. On się z tem też nie ukrywał. Domyślano się iż zamierzał się żenić. Ubolewali jedni nad tem, drudzy zazdrościli.
Hrabia Bongi, którego dziewczę naprzód zajęło plastycznym swym wdziękiem greckiej bogini, potem obudziło współczucie, gdy się bliżej o stosunkach domowych dowiedział — postrzegł także starania amerykanina i mocno go one zaniepokoiły.
Rolina, którą się po ojcowsku zajmował,
Strona:PL JI Kraszewski Bez serca.djvu/280
Ta strona została uwierzytelniona.
276