Strona:PL JI Kraszewski Bez serca.djvu/312

Ta strona została uwierzytelniona.
308

Szukać opiekunki? — trafić na niepewną damę do towarzystwa? Wziąć dla pośpiechu pierwszą lepszą?... W takim razie wolała już nieznośną Boehmową; szło o to czy onaby się na to zgodziła.
Rolina obrachowała że dla pozyskania jej musiała uczynić ofiarę, która ją najwięcej kosztowała.
Pepi była przyznaną córką pułkownika, nosiła imię jego, nazywała się jej siostrą (co ją oburzało), trzeba było zrobić ustępstwo z miłości własnej i tę Pepi przyjąć za to czem była, żyć z nią, pogodzić się z tem stworzeniem, które od najmłodszych lat znienawidziła, jak jakieś plugawstwo.
Rozważyła bacznie wszystkie skutki prawdopodobne tego kroku, aż do wrażenia jakie ta świeża, półdziecinna twarzyczka obok niej robić mogła.
Zdaniem jej ta jakaś mdła, blada piękność, pół słowiańska, pół niemiecka, nie mogła walczyć o lepsze, z jej klasycznemi rysy, greckim profilem i posągowemi kształty!.. Co najwięcej, mogła stanowić kontrast i podnieść jeszcze swą prozą dealność jej rysów, czystość rysunku, styl całej postaci...