Ta strona została uwierzytelniona.
30
chołka wschodów, pozostała jejmość ze sługą domu, powiodła za zstępującą ze wschodów ostrożnie Roliną.
Służąca ziewała i oddychała swobodniej.
— Chwałaż ci, Panie — zamruczała zwracając się do Balbiny — raz się to przecie skończyło! Dobrze że nie codzień ta księżna daje wieczory, człowiekby nie wytrzymał.