Ta strona została uwierzytelniona.
27
długo potem uspokoić się nie mogła, tak się jej wydał strasznym, tak się jej zdaje niemożliwem aby piękna Rolina poślubiła tego...
Nie dokończyła i umilkła.
Pułkownikówna była nadto dumną, ażeby się przyznała, iż tego samego uczucia doznawała na widok narzeczonego — westchnęła tylko.
— Bądź bardzo, bardzo z nim ostrożna! — dokończyła Boehmowa — wszystkie te tajemnice, które go otaczają, nic dobrego nie wróżą.
— Moja Balbino, ale miliony!
— I te są jeszcze... tajemnicą — cicho szepnęła Boehmowa.