Strona:PL JI Kraszewski Bez serca.djvu/412

Ta strona została uwierzytelniona.
66

reporterowie nie umieli się domyśleć — wszystko to zajmujący epizod stanowiło, wśród monotonii zamkniętego kongresu.
Wieczorem Berliner Boersen Courier i Trybuna, opisując ranne przybywanie członków kongresu na posiedzenie, w dwuznacznych słowach dały do zrozumienia, że pewną księżniczkę krwi... ciekawą, widziano u bram Radziwiłłowskiego pałacu.
Inny dziennik, skromniej domyślał się sławnej artystki.
Kobiety były niezmiernie ciekawe kogo mógł stary wozić z sobą.
Pułkownikówna wróciła do willi przejęta uprzejmością starego i szczęściem jakie ją spotkało. Boehmowej i Pepi żywo zaczęła opowiadać co widziała, unosząc się nad grzecznością swojego towarzysza.
Na te rozjaśnione radością lica i wesoły humor nadszedł amerykanin, winszując tryumfu Rolinie, ciesząc się tem, że całe miasto mówić o niej będzie, a wszystkie panie zazdrościć.
Fantazya starego księcia rozbudzać się w nim zdawała miłość, gdyż czulszym i natarczywszym był niż kiedykolwiek. Niepokoiło to tem więcej Rolinę, że Boehmowa miała zwyczaj, gdy nadcho-