umiała odpowiedzieć, i książę poczuł, że mógł ją obrazić. Zwrócił natychmiast rozmowę.
— Gdzie państwo myślicie zimę przepędzać? — spytał grzeczniej. — Radbym o tem wiedział, bo tak mi jest miłe towarzystwo pani, że gdyby klimat dla mnie okazał się znośny, pogoniłbym za niemi.
— Nie wiem jeszcze jak się to ułoży, bośmy o tem nie mówili — odpowiedziała pułkownikówna.
— Radzę Włochy lub południową Francyę, gdzie i ja będę musiał, wedle systemu lorda Brougham zimę przepędzić. Starzy powinni posuwać się coraz na południe.
Na takiej rozerwanej rozmowie, którą pochlebstwa i słodycze urozmaicały, przy herbacie którą książę pił powoli, parę godzin upłynęło.
Obsypawszy grzecznościami gospodynię, stary bałamut odjechał.
Nazajutrz zapowiedziany był przez amerykanina obiad i goście nowi; a że pomimo gniewów i wymówek Roliny, zawsze potem do gry zasiadano, która się przeciągała zbyt długo, podlewana obficie szampanem, ponczem i rozmaitemi napojami, pułkownikówna przybywającego przyjęła bardzo kwaśno, żywe mu czyniąc wymówki. Ame-
Strona:PL JI Kraszewski Bez serca.djvu/422
Ta strona została uwierzytelniona.
76