— Po co mamy to wspominać? Wszystko na święcie dzieje się według żelaznego, niezbłaganego prawa. Jestto wielka zasada i głęboka myśl prawodawstwa Mojżesza. Nic się odwrócić, nic ułaskawić nie daje. Co się stało, stało się dobrze, i stać się musiało. Hegel potwierdził naszego proroka...
Rolina nic już nie rozumiała, ani Mojżesza, ani Hegla, wiedziała tylko że Adam jej nie kochał, i że pokruszywszy kajdany, niemi porywał się na nią.
Gdyby był wystąpił z żalami, okazał się czułym i rozrzewnionym jak Bronisz, byłaby go szydersko odtrąciła; zbuntowany drażnił ją.
I szli dalej milczący. Rozmowa której treść zaczerpniętą była z przeszłości, przerwała się, pułkownikówna mówiła i rozpytywała o Wiesbadenie, chciała nawet wiedzieć gdzie Adam mieszkał i jadał.
— Stoję i jadam w Vier-Jahreszeiten — rzekł Morimer, chociaż dotąd nie chodziłem do table d’hôte.
— A my właśnie tam jadamy — dodała Rolina.
Adam się uśmiechnął.
— Czy to pana i nadal zrazi i zmusi stołować się gdzieindziej?
Strona:PL JI Kraszewski Bez serca.djvu/472
Ta strona została uwierzytelniona.
126