Strona:PL JI Kraszewski Bez serca.djvu/586

Ta strona została uwierzytelniona.
8

W drugim następnym żądał aby dla wzięcia ślubu przyjechała do niego do Florencyi, a że z Ameryki wyprawione pieniądze go nie doszły, tymczasowej pożyczki kilku tysięcy franków.
Baronowa Keperau wezwana do rady, skłoniła Rolinę do odpisania mu iż słowo dane zwraca, do Włoch jechać, ani pieniędzy przesłać nie mogąc. Uparta pułkownikówna bez wiedzy przyjaciółki dodała, że jeśliby jawnie oczyścił się ze wszelkich zarzutów i przybył do Nicy, miesiąc jeszcze oczekiwać nań jest gotową, po upływie tego czasu wszystko uważając za zerwane.
Na ten list Don Esteban odpowiedział, nie żądając już ani pieniędzy, ani wyjazdu do Wenecyi, prosząc tylko i zaklinając o cierpliwość. Na okazanie iż znowu zasiłki otrzymał, dołączył parę tysięcy franków.
Keperau starała się wybić z głowy Rolinie amerykanina, fałszywe jego miliony i tę nadzieję małżeństwa z człowiekiem więcej niż podejrzanym.
Skutkiem jej nalegań po upływie pewnego czasu, pułkownikówna wyrzekła się już prawie zupełnie amerykanina, tembardziej że wstręt i trwoga jaką ją przejmował, wzrosły jeszcze żalem za czas stracony.