lina się skarżyła że herbata w Nicy, angielskiego pochodzenia była nieznośną, przepraszała za nią. Natychmiast Sasza wykomenderowany do willi Maryi, przyniósł prawdziwą kiachteńską. W kwadrans potem posłano starego po książki.
Wieczorem umówiono się aby jednego z dni następnych wspólnie przedsięwziąć wycieczkę nad prawy brzeg Paillonu do St. André, do groty której Rolina nie widziała jeszcze i do zamku Tourette, z którego widok miał być cudowny na okolicę.
Znała go jedna tylko baronowa, z poprzedniego swego w Nicy pobytu.
Książę radził korzystać z pięknej pogody i chciał wycieczkę urządzić jaknajrychlej, podejmując się wszelkich do niej przygotowań, lecz Rolina przypomniawszy sobie amerykanina, z jakiejś obawy, prosiła aby przejażdżkę na później odłożyć.
Zwłoka ta dla Platona Eutychiewicza nie była niemiłą, znaczyła owszem iż czas przed sobą mieli, który książę mógł na swą korzyść obrócić. Nie tęsknił wcale za grotą St. André, ani za zamkiem w Tourette.
Wieczór do późna upłynął na miłej, ożywionej, coraz poufalszej rozmowie, która dla słucha-
Strona:PL JI Kraszewski Bez serca.djvu/627
Ta strona została uwierzytelniona.
49