Strona:PL JI Kraszewski Bez serca.djvu/694

Ta strona została uwierzytelniona.
116

o śmierci ciotki. Musieli dziś do dnia wyruszyć do Krymu.
Bongi podniósł ręce do góry.
— Biedna ta ofiara! — zawołał. — Więc i ona towarzyszy mężowi!! Zawsze i wiecznie poświęcać się musi dla drugich — złote serce!!

KONIEC.