Z rodziny niegdyś majętnéj pochodzący, Jeremi miał niewiele a pragnął dużo i gusta miał arystokratyczne. Rozpocząwszy staranie o pozyskanie sobie serca młodéj rozwódki, postrzegł rychło, że zająć ją było łatwo, ale na stałe przywiązanie rachować niebezpiecznie. Markizowa była kapryśna i samowolna, lubiła coraz nowych ludzi i wrażenia. Nie przestraszało to Jeremiego, który gotów był przypadłości stanu małżeńskiego brać filozoficznie; szło o to tylko, aby poszła za niego. Pomódz skutecznie mogła tylko Aniela.
Do niéj zwrócił się dowcipny młodzieniec, karmiąc ją pochlebstwy, grzecznościami i oddając się w jéj opiekę.
Został przyjęty dosyć dobrze, ale dano mu do zrozumienia, że powinien się był czuć do wdzięczności pewnéj i do posług.
Jeremi ofiarował się i na to, biorąc na siebie liberyę najwierniejszego sługi pani hrabiny.
Bywał codzień, słuchał instrukcyi jéj i wskazówek, dowiadywał się o to co wiedzieć kazano, mówił tak jak mu polecono mówić. Troszeczkę też grał rolę pełnego poszanowania wielbiciela hrabiny, co wcale przykrém jéj nie było. Pół żartem prawił jéj komplementu, głosił się zakochanym, stał prawie domownikiem Zdzisława. Ten nietylko, zazdrosnym nie był, ale bardzo się do niego przywiązał, i znaj-
Strona:PL JI Kraszewski Ciche wody.djvu/530
Ta strona została skorygowana.