dował wygodném mieć takiego usłużnego przyjaciela.
Codzień prawie Jeremi przychodził tu na obiad, zasiadał godzinami u pani i pana, towarzyszył im, wysługiwał się, a za to silnie być zaczął protegowanym u pani Marty, któréj Aniela wyłożyła piérwsza tę teoryę zasadniczą, że na męża potrzeba wybierać człowieka szczególnych przymiotów, które właśnie posiadał Jeremi.
Skutkiem wpływu pani Anieli, Jeremi też wyprzedzał w jéj łaskach innych. Nie przeszkadzało to młodéj pani bałamucić innych, zabawiać się w śmieszki i spojrzenia z coraz kim nowym, — Jeremi był za to powiernikiem jéj poufałym i w nim pokładała więcéj zaufania, na wiarę swéj przyjaciółki go przyjąwszy jako — pretendenta na seryo.
— Nie bardzo mi się on podoba, mówiła cicho do Józi, — są daleko przystojniejsi; ale Aniela mówi, że ma być na męża doskonały. No — to, zobaczymy; ja się śpieszyć nie mam czego.
Spiesznie było jednak Jeremiemu, który się lękał, aby go kto śmielszy po za plecami protektorki nie ubiegł.
W salonie bardzo często, niemal codziennie mowa była o księżnie Adamowéj i o jéj przyjacielu hr. Lambercie, o powolności i ślepocie
Strona:PL JI Kraszewski Ciche wody.djvu/531
Ta strona została skorygowana.