lepiéj posłowie, sekretarze poselstwa, attachés, i kolonia cudzoziemska. Salon ten był potrzebnym, a gospodyni jego osobą ulubioną.
Do przepisów, które rządziły jéj obchodzeniem się z tym światem gości, należał najprzykrzejszy, ale kategorycznie wymagany od niéj, aby się ze swém pochodzeniem polskiém nie wydawała. Oburzało ją to, nie chciała kłamać, — zmuszano milczéć. Uchodziła więc, jak mówiliśmy, za urodzoną w prowincyach nadbałtyckich...
Znudzona i zmęczona, opuszczona prawie przez męża, który zajęciom urzędowym ledwie mógł starczyć, Marynka w tém życiu wielkiego świata znajdowała pewien rodzaj rozrywki. Świat literacki i artystyczny, bawiący się sportem i polityką, napływał tu chętnie i składał dwór pięknéj pani. Mąż korzystał z tego na różny sposób, a ona sama ani się domyślała, ilekroć nieświadomie służyła interesom najwyższéj wagi... Robert zyskiwał na tém, stając się potrzebnym, i rósł téż ogromnie w hierarchii, zajmując coraz wyższe stopnie.
W chwili, gdy prawo nowe się przygotowywało, Robert wciągnięty został w układanie go, w rozpoznanie możliwości przeprowadzenia i obrachowanie skutków.
Nie obchodziło go to bynajmniéj, że ono dotykało narodowości, do któréj żona jego należała, bo Robert nie miał dla niéj najmniejszego współczucia;
Strona:PL JI Kraszewski Czarna godzina.djvu/118
Ta strona została skorygowana.