Strona:PL JI Kraszewski Czarna godzina.djvu/355

Ta strona została skorygowana.

Skorzystała z tego ekonomowa, obracając się swobodniéj i czyniąc przygotowania... na wszelki wypadek, najmniéj jednak rachując, aby pozostali.
Stosunkowa cisza i wypoczynek dozwoliły rozpatrzéć się w tém co się działo w sąsiedztwie.
Tu szał formalny ogarniał, co żyło. Z obu stron pudbudzana, jątrzona, rosła niechęć, nienawiść, dawały się słyszéć odgróżki, wyśmiewano łzy i nieszczęśliwych.
Żabska nic nie miała pilniejszego nad zbieranie wszelkich plotek, chociaż pan Grzegorz powtarzania ich zakazywał. Codzień oczekiwano na wiadomość od Treubergera, ale ten — milczał.
Zaraz po powrocie do Berlina, z którego wyjazd okrył pozorem poufnéj misyi rządowéj, namyśliwszy się w ciągu podróży, Treuberger prosił o prywatne posłuchanie zwierzchnika swego, który sam jeden dzielił go od najwyższéj władzy, i postanowił zwierzyć mu się poufnie, prosząc o pomoc.
Służył zbyt długo, ażeby mógł przypuścić, iż o położeniu jego w górze nie wiedzą; ale pewne szczegóły mogły objaśnić je... chciał wiedziéć, czego się może spodziewać.
Przyjętym został natychmiast.
Zwierzchnik, co do karności i sposobu postępowania, co do charakteru swego urzędniczego, był drugim tomem jego samego. W doskonale