Strona:PL JI Kraszewski Czarna godzina.djvu/84

Ta strona została skorygowana.

niejsze przybory stołowe zawierającą, zegarem Szwarzwaldzkim, kanapą, stołem... i na ścianach wizerunkami sztychowanemi wielkiego kurfirsta, Fryderyka W., panującego i rodziny, często bardzo długo nienawiedzana, zapylona bywała i czyniła przykre wrażenie. Nic tu nie świadczyło ani o zamożności, ani o smaku... Dwoje drzwi z niéj prowadziło do pokojów gospodarskich jejmości i jéj męża. Ten ostatni był właściwie parlatorium, w którém załatwiano wszystkie interesa, przyjmowano robotników, woźniców i t. p. Frejer jednak, niemogący w miejscu usiedziéć, najczęściéj w podwórzu, sub Jove, rozstrzygał bieżące sprawy.
Prawa strona budowy, rozdzielonéj na-pół ciemną szopą z wyżkami, na których siano, słonia i pasza złożone były, zawierała spichrze, komory, składy i wszelkie schowki gospodarskie, tak, że po-za dworem były oddzielnie tylko szopy dla bydła, stajnie i owczarnie. Dokoła otaczał to sad niepozorny, ogrody warzywne i zapasy mierzwy, w rozmaitym stopniu przygotowania do nawozu.
Kilka lichych chat dla parobków i robotników stało przy sadzie. W samym domu, w owéj ciemnéj sieni wielkiéj, do któréj wozy naładowane zajeżdżać mogły, znajdowały się składy gospodarskich narzędzi, uprzęży, wozy, wózki i mnóztwo starego, mało użytecznego sprzętu.
Z dawnych czasów, przed tym dworem zasadzo-