Strona:PL JI Kraszewski Dawisona pierwsze lata w zawodzie dramatycznym Gazeta Warszawska 1888 No198 1C.jpg

Ta strona została skorygowana.
DAWISONA
pierwsze lata w zawodzie dramatycznym.
Z własnych jego notat
spisał
J. I. Kraszewski.

Przed laty dziewięciu, jeden z przyjaciół młodości znakomitego artysty, wypadkami zagnany do Drezna, przybył tam na chwilowe wytchnienie. Był to wspólny nasz znajomy, a jeden z tych, którym Dawison wiele zawdzięczał z owych czasów, gdy przyjaciół nie miał jeszcze ani w takiéj liczbie, ani tak gorących jak późniéj, gdy mu ich sława i wziętość powszechna pozyskała. Otwartém sercem i rękami, ze łzami w oczach powitał Dawison starego towarzysza, dziś przyciśniętego niespodziewanemi kolejami losu. Wspólna znajomość zbliżyła mnie naówczas do niego... Mówiono wiele o téj drogiéj młodości, która im cięższą jest do przebycia, tém silniejsze po sobie, nigdy niezatarte i drogie sercu zostawia wrażenia. Dawison przypominał owe początki warszawskie scenicznego zawodu, ludzi, którzy go życzliwością i radami wspierali z rozczuleniem, — ludzi co weń uwierzyć nie chcieli bez żalu i obrazy... Talent i praca dały mu nad nimi świetne zwycięztwo.
Naówczas to przypomniał też sobie, iż zachował jako pamiątkę tych lat ciężkiéj walki, dzienniczek, w którym myśli swe i uczucia zapisywał. Czytał nam z niego wyjątki, i gdym się żywo niemi zajmował, pozwolił mi ich z warunkiem, aby dopóki żyje, inaczéj niż dla siebie samego z dziennika tego nie korzystał. Dawison był młodszym ode mnie, z uśmiechem więc powiedziałem mu, iż praw-