Strona:PL JI Kraszewski Dawisona pierwsze lata w zawodzie dramatycznym Gazeta Warszawska 1888 No206 1C.jpg

Ta strona została skorygowana.

Z tą wiadomością pobiegł do jednego i drugiéj Dawison; szczęściem zgodzili się. Następnego dnia odbyła się próba. Ta poszła dość szczęśliwie. Kudlicz i pani Halpertowa poczynili niektóre uwagi. Dawisonowi zdawało się, iż tym razem pójdzie mu daleko lepiéj; czuł się bez porównania pewniejszym. Teatr Rozmaitości, w którym był jak w domu, nie imponował mu tyle, co wielka scena.
Sokołowski przyniósł wreszcie oczekiwaną garderobę kochanka — trzy pełne garnitury, najśliczniéj zrobione, podarek kilku zacnych ludzi chcących początkującemu dopomódz. Kleinadler, szkolny towarzysz Dawisona, jeszcze ze szkółki Szancera, w któréj od roku 1823 pierwsze pobierał nauki, głównie się wyekwipowaniem tém zajmował. Wszystko było w gotowości, i sto złotych pozostało na kapelusz i rękawiczki!!
Na nieszczęście w przededniu wystąpienia Dawison z tego zmęczenia i bieganiny nieustannéj, a raczéj z gorącego przejęcia się rolą i debiutem, zachorował... Uczuł ból dotkliwy w piersi i osłabienie; przestraszyło go to niezmiernie. Oprócz tego Kudlicz oz-