ona je zniżyć na niego. Stało się czego nikt nie przewidywał, pieszczona jedynaczka stworzyła sobie królewicza z tego ubogiego kancelisty.
Być bardzo może, iż się do tego przyczyniło i to, że rodzina Sykstusa była bardzo majętną, posiadała dobra znaczne i że o upadku jej często opowiadano, równie jak o dawnej zamożności. Sykstus był chłopakiem z powierzchowności bardzo pięknym, i mimo swojego ubóstwa, na czole nosił wypisaną duszę szlachetną. Znać w nim było sierotę z wielkiego domu, nawet w obejściu przy skromności wielkiej, miał coś pańskiego. Ewunia z instynktem jedynaczki, pieszczoszki, zgadła może, iż w nim mieć będzie niewolnika bez upodlenia, że dlań będzie królową zawsze.
Jak do tego przyszło, że Sykstus przemówić się do niej odważył, wytłumaczyć trudno, zapewne ona go
Strona:PL JI Kraszewski Ewunia.djvu/101
Ta strona została skorygowana.