Ta strona została skorygowana.
obwieszonych medalami... Jeden z nich słuszniejszego, drugi zgarbiony i nizkiego wzrostu, piskliwym głosem ofiarowali się wróżyć i przepowiadać, nauczywszy się chiromancji od Arabów, jak mówili. Wszyscy nastawiali im ręce, a prawili co im ślina do ust przyniosła. Mały przepowiedział pannie Marcie, że jak Jonasz połknięta zostanie przez rybę i ocaleje potem pod postacią młodej mężatki, wracając na świat... Starszy coś szeptał Ewuni, która się śmiała i rumieniła, ale nie chciała wyznać, co jej wyprorokowano...
Podczaszy kazał sobie też wróżyć małemu, a ten popatrzywszy mu na szeroką dłoń, rzekł:
— Wiesz pan, że nie śmiech powiedzieć, co czytam z ręki?
— No dlaczego?
— Straszne rzeczy!
— Jam nie tchórz! mów a rób, jak się patrzy.