były oględnie, aky zbytecznie fantazją nie rozbudzały. Ewunia więc wychowywała się sama, a najsilniejszy wpływ na nią miało to, czego się domyślać trudno, jej niewieście towarzystwo służebne. Jak w każdym dworze polskim, nie obeszło się tu bez rezydentek ubogich, bez szlachcianek: córek, kuzynek dawnych rezydentów, kolligatów i oficjalistów. Ewunia miała cały dwór złożony z rówieśniczek, wśród których, spędzała większą część dnia przy krosienkach, na opowiadaniu różnych osobliwszych powieści, na śpiewach, nabożeństwie, grach i żartach. Ten mały światek niewieści zakrosienkowy, rządzony przez staruszkę, panią Kropiwnicką, wdowę po rządcy zasłużonym, otaczał miłością, pieszczotami, weselem, ukochaną panienkę, która u tatka mogła wszystko, nawet mały posążek i wyprawę dla wychodzącej za mąż wy-
Strona:PL JI Kraszewski Ewunia.djvu/91
Ta strona została skorygowana.