Strona:PL JI Kraszewski Interesa familijne.djvu/208

Ta strona została skorygowana.

niu nad ten przysmak pożądańszem być nie może i panna Hiacyntha pomyślała o dziewiczych swych wdziękach, strojąc się na najstraszniejsze czupiradło, jakie kiedykolwiek ręce ludzkie ze stworzenia Bożego zrobiły. Bez tych przyborów i strojów była sobie brzydką, starą panną i nic więcej; wyświeżona i ubrana do twarzy (jak mówiła) wyglądała tak śmiesznie, że ją obok chińskich porcelanowych bałwanków postawić było można na półce. Tego dnia jeszcze przesadzała się w wykwintnej toalecie i oblewała wonnościami z ambry i kolońsko-lubarskiej wódki złożonemi; usta zesznurowała tak, że jej buzia zdawała się ciągle wabić... kanarki, a oczy wznosiła w niebo, wzywając zapewne pomsty na tych, co się na niej dotąd poznać nie umieli.
Gdy się to dzieje we dworze, a pan Paweł w brudnym szlafroku, użyty do ścierania pyłów i robienia porządków, krząta się, pocąc i nie mając czasu ogolić brody dziesięciodniowej, w kuchni okropne, przerażające gotują się i smażą — wypadki.
Kucharz państwa Pawłów, o którym tu wzmiankę uczynić musimy z powodu ważnej roli, jaką gra przy tym pamiętnym obiedzie, był to starowina, niegdyś dominikański kopcidym, niezmiernie zarozumiały, z powodu, że raz użyty był jako kuchta przy rondlach, gdy gotowano obiad na przyjęcie Metropolity Cieciszowskiego; miał lat dobrze sześćdziesiąt, a nieszczęśliwy nałóg zakrapiania się wódką. Dyspozycja panny Hiacynthy tak mu w głowie utkwiła, tak go odurzyła, tak zrozpaczyła, że choć jej ciągle po swojemu powtarzał: Ale proszę panienki nie turbować się, ja to wiem wszystko, ja to wiem... już to będzie legularnie; — stracił jednak przytomność zupełnie i potrzebną odwagę. Zaledwie odeszła, podparł się na stolnicy wałkiem, podumał, podniósł do góry dolną wargę zwykle spuszczoną i namyśliwszy się, ruszył — do karczmy. Nie miał on nic innego na celu, jak tylko dodać sobie entuzjazmu, pomysłu, męztwa jednym jakim kieliszkiem; ale w grze i przy kieliszku miara trudna; desperacja ogartywała go coraz większa, pieprzne po-