Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1135

Ta strona została uwierzytelniona.
135

aktorce, wyleciał za nią do Wilna, do Grodna, potém do Warszawy, gdzie mu z oficerem od gwardji, bogatym, pierzchnęła za granicę. Warszawa mu się podobała dosyć, namiętność inna nastąpiła po téj pierwszéj, porobiły się znajomości, zaciągnęło łatwo pożyczki, i ot, tak, niewiedzieć jak hrabiątko zostało w stolicy, nie wiedząc ani na jak długo, ani po co, ani dla czego.
Bawił się doskonale; znalazł tu kilku znajomych, znalazł trochę krewnych, czas schodził wybornie, dla czegoż nie miał pozostać?
Miedzy kljentami Oktawa Pobrackiego, który miał stosunki we wszystkich sferach towarzystwa, był młody człowiek cale innego rodzaju, choć niemniéj płochéj powierzchowności i lekkiego prowadzenia od Hunter’a. Zwano go Piotrusiem, nigdy prawie nie dokładając nazwiska. Piotruś był młodzieńcem co się zowie uczonym, pracowitym ogromnie, ale namiętności tak gorących jak Abel. Z potężną głową, z nauką wielką, czas dzielił na żelazne trudy i najszaleńsze orgje. Jak to go-