Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1196

Ta strona została uwierzytelniona.
196

mana i piwo kwaskowate chłodzące. Będziesz jeszcze szczęśliwym! ja ci to powiadam, i znajdziesz serce, które do twego uderzy.
— Gdybym był pewny! — zawołał Kirkuć rozczulony nieco.
— Bądź pewny, — dodał Pluta szydersko, serca na wsi są łatwe, otworzyste i szukają tylko umieszczenia, jak kapitały obfite, na byle jaki procent.
Kirkuć zamilkł. Kapitan dopisać kazał, że dwadzieścia cztery godziny czeka na odpowiedź, i natychmiast list do jenerałowéj odprawił. Sam teraz zajął się znowu rozmyślaniem odwilżaném wódką, zakąsywaném chlebem z solą, polewaném niekiedy piwem. Kirkuć, który postękiwał w kątku aby na siebie zwrócić uwagę, nie mógł przerwać głębokiéj towarzysza zadumy.
Wieczór przyszedł prędko i Pluta raz pierwszy położył się porządnie w łóżko, co mu niezmierną sprawiło przyjemność i spowodowało znowu uwagę, że lepiéj jest spokojnie siedziéć, aby zasypiać wygodniéj.
— Wyraźnie kwalifikuję się do inwalidów,